To nie pomyłka. Mamy kwiecień roku 2013. Wpis pochodzi zaś z kwietnia 2012. Nie mam zielonego pojęcia jak to się stało że ten wpis przeleżał w szkicach nieopublikowany. Tak czy inaczej dotyczy w części radości z pisania, która po raz kolejny mi umknęła w otchłań artystycznej niemocy. Publikuję więc nie mogąc się nadziwić że mineły 2 lata.
Napisano 6 kwietnia 2012 —
Dokładnie 6 kwietnia 2009 roku odliczając na palcach od trzech do zera zacząłem pisać. Mijają więc równo trzy lata. Mój blogowy rok „fiskalny” będzie się się zaczynać w kwietniu. Pierwszy kwietnia zdaje się być wiece dowcipną datą więc będzie się zaczynać szóstego.
Spoglądam na drugim monitorze na wpis z z grudnia 2010 roku.
Nic dwa razy się nie zdarza i nie zdarzy. Z tej przyczyny zrodziliśmy się bez wprawy i pomrzemy bez rutyny.
This is lovely poem by Wisława Szymborska. There are things that seem to be constant and those that come and go in a blink of eye. Nothing happens twice. Chance comes unexpectedly. Once and never again. I felt it so deeply in my heart and soul it almost… Almost.
It’s raining again. Summer shows colder face. Face I won’t accept. Never. 🙂 Here goes the Cure. Considering this photocast was done more than year ago I think I have to reconsider publishing time.
Moja przyjaciółka fotograf i psycholog podrzuca mi od czasu do czasu jakiś link. Bywa jednak tak, że klikając w niego odkrywam prawdziwą perełkę. Oczywiście moja ocena jest subiektywna. Sam jestem introwertykiem i to mocnym (89%), więc jeśli ktoś chwali moje przymioty, moje ego i chęć przyklaśnięcia rośnie wprost proporcjonalnie do ilości pochwał. 🙂
Odsuwając się jednak na chwilę na obiektywną odległość nie sposób nie przyznać Suzan racji. Wielkie idee i przełomowe odkrycia powstały w głowach ludzi, którzy nie konsultowali ich z całym światem. O ile praca zespołowa jest niezastąpiona na etapie realizacji o tyle tworzenie koncepcji i szlifowanie pomysłu wręcz jej nie znoszą.
Przez ostatnie cztery lata zanurzony byłem w środowisku, którego jedną z podstawowych wartości jest wczesne udostepnianie koncepcji celem weryfikacji. Na obecnym etapie mam już 99% pewności, że bardzo wczesna ewaluacja pomysłu robi więcej szkód niż pożytku. Stosując terminologię inwestorów z branży startup, mówimy o pokazaniu małego nasionka oraz opisaniu jak pięknie będzie wyglądał kwiat. Jeżeli jest to kwiat, którego jeszcze nikt nie widział, to na palcach jednej reki policzyć można ludzi, którzy będą go w stanie zobaczyć oczami wyobraźni. 2⁄3 populacji przyzna, że coś jest dobre lub złe, dopiero wtedy kiedy to zobaczy to w rzeczywistości lub dotknie. Dlatego też założyciele Google zostali odesłani z kwitkiem przez wielu szacownych inwestorów.
Podoba mi się również wątek osobisty. Introwersja jest w każdym z nas. W mniejszym lub większym stopniu. Świadomość jak z niej korzystać ma kluczowe znaczenie dla naszego rozwoju. Nawet wieć jeśli nie możesz żyć bez gwaru i gromadki ludzi wokół, wybierz się czasem na samotny spacer i sprawdź co wartościowego przyniesie Ci on w życiu. Samotny oznacza również wyłaczenie lub wyciszenie telefonu. 🙂
Teraz już Susan Cain o niedocenianych wartościach introwertyzmu.
Many times in your startup you’ll find a challenge more challenging than it appears at first. It’s only a matter of your open mind how you handle it. Would you consider covering this candle with a selfphone laying nearby? Surely effective method. 🙂 Once again happy birthday Przemek. 🙂
We wanted to have nice & fresh fish so we headed north. We carried our camera to document lovely fish we were going to eat by the sea. We took a bus hoping to work a little as it takes 5 hours to get to the coast. Our hope vanished as soon as we met at the bus stop bunch of people we knew from startup events. They were heading north to have some sunbathing as far as we remember. Instead of hard work then, there was nice and constant conversation. Mainly about the life, difference between ex and actual and quality of coffe served. During this short journey we discovered that there is someting going on in ERGO Arena in Sopot. We discovered also we have a spare memory card. So once again there are bunch of photos showing enterpreneurs envolved in startup creation who gathered to celebrate in Sopot. Auler Gala 2012.
Yes. This not mistake. We know it’s 2012 now. We wondered why those photos laid for so long on our hard drive. The only reason that comes to our mind is that we love some of them so much that we dont’t want to share it with anybody. 🙂 We have written love but since we’ve just published them it seems to us we should write affection. Addiction maybe.
Anyway … long, long time ago in a far, far galactic 🙂 Event took place in Hilton Hotel in Warsaw. That was real fun to see those easy going startup enterpreneurs wearing their everyday clothes, put in a venue that completly doesn’t fit. Even with tie.
We counted on pizza, but it seems Hilton doesn’t provide this this kind of fuel. We hoped someone would order one from pizzeria nearby. No chance. We’ve heard here and there that this would be „not in line with the sponsor guideline”. We usually go along with people that have guidelines in … we don’t know exactly where, but we are sure it’s deep place. We are also 100% sure that development doesn’t mean cutting off the roots.
We had not too much time for philosophical mood because we wanted to pitch on Startup Weekend Warsaw having our Vespa ready in front of venue. Timing was thight and locations far. Greeting to those drivers and one policeman who shoved forgiveness to crazy Vespa driver relocating in irresponsible way beetwen Hilton and Technology University.
In the meantime we admired beautiful light in a lobby and even more beautiful women that were present there. Results of our admiration can be viewed below.
Well this time was different. I was participating with one of my ideas on Startup Weekend Trojmiasto. Good side is, that we (me and team) managed to appear on stage as one of chosen teams 🙂 Bad side is that there are just a few photos. Well life is a game of choices. During the event there was not much time to talk and even less for photography. Moreover I was mentaly focused on main target and that was to produce early beta of UPromised! After 54h of constant focus and hard work I was quite exhausted. Few mentors shoots cause at that time I thought I’ll have time to talk with them. Sorry no startupers shoots, except Nina. 😉 Nevertheless I’ve managed to take some nice shoots during afterparty in Gdynia’s COCO Club & Restaurant. . For sure I’ll write about more on how is to be on the other side of lens.
Anyway here it goes, Startup Weekend Trójmiasto photo coverage. Happy viewing guys.
I used to say that you can learn from women a lot of wise things . So here you have unique chance. Double chance. Two different woman. Two different recipies. One goal. Startup success. Another True Stories by JimB40 from Aula 77. I’ve told you it was creative 🙂
Aula siedemdziesiąt siedem. Czyli marketing oraz pijar. Myśmy jak usłyszeli, że chodzi o pijar to od razu w torbie miejsce na butelkę zrobiliśmy. Niestety z bliżej nieznanych przyczyn nie podawano żadnych napoi z zawartością. Czujemy się trochę oszukani. Na pocieszenie jednak odkryliśmy, że nie tylko nas omamiono obietnicą. Sala była bowiem pełna do tego stopnia ze miejsca brakło na podłodze. Cieszymy się wiec, że tradycja pijarowania w narodzie nie ginie.
Myśmy dawno takiej Auli nie widzieli. Skakać trzeba było. Aulery uśmiechnięte od ucha do ucha. Gdyby nie te ucha śmiali by się pewnikiem na okrągło. Chociaż sala powoduje u nas już spadki kreatywności, tym razem było miodnie. Znaczy się słodko. Znaczy się pracowicie jak u pszczółek. Znaczy się fotek ze stopięćdziesiąt bez mała.
Na własne oczy zobaczyliśmy, że aby osiągnąć sukces trzeba mieć misję. Najlepiej od Boga jak Jake i Elwood. Od kogo ma Agnieszka zamierzamy się dowiedzieć niebawem. Usłyszeliśmy również zaskakujące wyznanie kto jest ojcem. Jak wiadomo sukces ma wielu ojców. Niejaka Suzie jest niewątpliwym sukcesem w branży inwestycji zalążkowych. Nie mniej jednak myśmy śledzili uważnie startup-scenę i swoje zdanie mamy kto się przycznił do sukcesu. Oj działo się.
Co na Auli
W tym odcinku wystąpili:
Joanna M. — kreatywna dama , która na randkach opowiada o swoim startupie.
Konrad L. — znany podglądacz aukcyjny i propagator przestrzegania przykazań oraz ojciec swojego dziecka.
Robert W. — który zajmuje się pijarowaniem oraz przyprawianiem o zawał właścicieli agencji publicznie przyznając się do stawek.
panel poprowadziła.
Agnieszka S. — znany w branży SPIN doktor zajmujący się organizacją edukacji dla tych co zaczynają.
Na stronie Auli można zobaczyć prezentacje. U nas niezmiennie wyjątkowo inteligentne i bogate kobiety, oraz piękni mężczyźni. Albo na odwrót. Nigdy nie pamiętamy dokładnie. Zawsze możecie ocenić sami więc zapraszamy do foto-relacji.
Aula siedemdziesiąt sześć. Czyli inwestory i kasiora do rozdania.
W tym odcinku występowali:
Arkadiusz H. co to się ogromnymi rzeczami zajmuje, ale małych firm poszukuje
Zygmunt G. — co to pieniędzy ma w bród i jeszcze ciut, ale te z 8.1 też przyjmie z pokorą.
Maciej K. — co to się zajmuje ryb łowieniem, ale chwilowo tylko wędkuje bo ryby wyłowione a o narybek w Polskich stawach dbałości nie ma.
Na stronie Auli można zobaczyć prezezntacje. U nas jak zwykle jedno oko na bogatych mężczyzn a drugie na piękne kobiety. Myślimy o trzecim dla tych co się nie łapią w podane podrupy.
Aula siedemdziesiąt pięć odbyła się w Gazecie . Sala pełna była. Na szczęście sala w Gazecie ma trzy wejścia zwane też wyjściami. Fotograf więc znikać może i pojawiac się nie paradując przed obiektywem kamery. Tak się złożyło że fotografem to myśmy byli. Znikaliśmy się i pojawialiśmy więc ile wlezie.
W tym odcinku występowali:
Dariusz B. co to się finansami interesuje. Słupki nam pokazując mówił o naszym kraju, w którym zakładanie nowej działalności jest równie łatwe jak jezdzenie kotletów schabowych pałeczkami do sushi (sprawdzone).
Krzysztof G. — co to kobietami się interesuje. Na odwrót niż my. Bowiem to kobiety się interesują nami. Postanowiliśmy zatem odwróć co nieco, żeby złapać właściwą perspektywę. Cieszymy się jednak, że nam tak nie zostało na stałe.
Rafał Z. co to się kasiorą interesuje. My niestety kasiore mamy w … miejscu numer dwa. Dlatego też Rafał kasiorę ma a my dopiero mieć mamy.
Wojciech K. co to się użytecznymi pigułami interesuje. Myśmy kiedyś taką użyteczną pigułe w szpitalu spotkali więc absolutnie rozumiemy zainteresowanie, bo wspomnienia mamy bardzo przyjemne.
Na stronie Auli można zobaczyć prezezntacje, komentarze uczestników, o ile skomentowali cokolwiek. U nas można zobaczyć jak to wyglądało z końca sali. Albo z boku sali. Ewentualnie z poziomu tych co siedzieli na podłodze.
This is photo selection from the second day of Startup Weekend Kraków 2012 event. There something about 250 shoots so if you were part of it, most probably you’ll find yourself ethernized by my lens.
Szeleszcząc kartkami
Staram się czytać dużo. Na tyle dużo na ile pozwala mi mój czas. Najbardziewj warościowymi pozycjami dzielę się w inicjatywie Czytelnia JimB40